Jak wszyscy doskonale wiedzą, czerwiec to idealna pora na wycieczki szkolne. Oceny są wystawione, a na dworze nie jest ani zbyt zimno, ani zbyt ciepło. Z tej wiedzy skorzystały wychowawczynie klas 6a, 7c i 8c podczas organizowania wycieczki do stolicy.
Pierwszego czerwca zebraliśmy się na stacji kolejowej o 5.10 (dla niektórych zbyt wcześnie). Odjechaliśmy jakieś pół godziny później. Po prawie dziewięciu godzinach jazdy wiele osób nie mogło się powstrzymać od przeszkadzania innym pasażerom… Na szczęście tuż po 14 wysiedliśmy na zatłoczonym warszawskim dworcu. Stamtąd, niosąc ciężkie (często z powodu zbędnych bibelotów) bagaże, udaliśmy się do Muzeum Żydów Polskich – Polin. Zostaliśmy przeszukani, a nasze torby przeskanowane. Następnie zostaliśmy podzieleni na dwie grupy i zaczęliśmy zwiedzać. Dowiedzieliśmy się wieeeeeeeeelu rzeczy i zrobiliśmy mnóstwo zdjęć. Następnie poszliśmy zjeść obiad. Myślę, że większość z nas po raz pierwszy jadła obiad o 19. W końcu poszliśmy spać, aby odpocząć przed tym, co czekało nas następnego dnia.
W czwartek po zjedzeniu śniadania spotkaliśmy się z Panią przewodniczką. Niestety, było zbyt głośno, gdy się przedstawiała i nadal nie wiem, jak ma na imię. Rozdała nam audioprzewodniki, dzięki którym mogła do nas mówić, bez konieczności krzyczenia. Wsiedliśmy do tramwaju i pojechaliśmy na spotkanie z… No dobrze, w Zamku Królewskim nie było żadnego króla, ale patrząc na te wszystkie portrety nietrudno było się zatracić w iście królewskiej atmosferze. Szkoda, że zwiedzanie było tak krótkie. No cóż, na pewno kiedyś tam wrócę. Godzinę później robiliśmy zdjęcia przy Pomniku Małego Powstańca. W mgnieniu oka trafiliśmy do Łazienek Królewskich. Obejrzeliśmy tam auto Józefa Piłsudskiego, pomnik Fryderyka Chopina, oranżerię, a nawet zdołaliśmy odstraszyć piękne pawie zamieszkujące tamtejszy park. Według mnie Łazienki Królewskie to drugie (albo jedno z pierwszych) na liście najpiękniejszych miejsc Warszawy. Nasz zachwyt nie trwał długo, gdyż czekał na nas Stadion Narodowy. Nie jestem wielką fanką piłki nożnej, jednak to miejsce wywarło na mnie ogromne wrażenie. Mieliśmy niepowtarzalną okazję zajrzeć „za kulisy”. Obejrzeliśmy szatnie sportowców
i artystów występujących na PGE Narodowym. Poznaliśmy kilka ciekawostek na ich temat
i obejrzeliśmy areszt dla kibiców, których poniesie podczas meczu i zakłócają go swoim zachowaniem. Później poszliśmy na kolejny późny obiad i znów zasnęliśmy z myślą o nadchodzących przygodach.
Rano, po śniadaniu, wyruszyliśmy na ostatni dzień „podboju” Warszawy. Poszliśmy do Pałacu Kultury, aby wjechać na taras widokowy bardzo szybką windą. Widok był niesamowity. Przy budynku stał pomnik Janusza Korczaka i jego podopiecznych, przy którym zrobiliśmy zdjęcia. Następnie trafiliśmy na pozostałości po murach getta warszawskiego. Na szczęście, smutne myśli zastąpiła radość, gdy ruszyliśmy metrem do Centrum Nauki Kopernik. Przyjechaliśmy sporo wcześniej, więc poszliśmy do Biblioteki Uniwersytetu Warszawskiego. Niestety, nie mieliśmy okazji, aby dokładnie ją obejrzeć, ale to nic. Park przy bibliotece był niesamowity. Wspomniałam wcześniej o liście najpiękniejszych miejsc w Warszawie? Ten park zajmuje pierwsze miejsce! Bezsprzecznie! Byliśmy tam tylko przez niecałą godzinę, ale nawet po minucie można dostrzec wyjątkowość tego miejsca. Potem znowu czekała nas chwila smutku, ponieważ w planetarium przy Centrum Nauki Kopernik uczestniczyliśmy w pokazie o klimacie, a ten temat z dnia na dzień staje się coraz mniej wesoły. Tuż przed opuszczeniem stolicy mogliśmy zrobić zakupy w galerii handlowej – Złote Tarasy. Nie była to największa atrakcja wycieczki, ale całkiem miło spędziliśmy czas wśród koleżanek i kolegów z klasy. Około 20 opuściliśmy pociągiem Warszawę i większość z nas (z wielkim żalem z powodu wyjazdu) zasnęła, aby obudzić się w naszych rodzinnych Międzyzdrojach.
Myślę, że wycieczka była wspaniała. Mam nadzieję, że takie samo zdanie mają inni uczniowie. Nie mogę się doczekać przyszłorocznej wyprawy.
Maja Duszyńska kl. 7c
PS
Warto dodać, że wycieczka była dofinansowana z programu Ministerstwa Edukacji i Nauki "Poznaj Polskę", dzięki czemu rodzice zapłacili jedynie jedną piątą kwoty za całą wycieczkę.
"Całe życie jest szkołą"
72-500 Międzyzdroje
Leśna 17